2011 w #wykopowyalbumroku…

2011 w #wykopowyalbumroku wygrywa propozycja z bonusowej rundy, czyli Trivium z płytą „In Waves”. Tak jak zawsze, możecie dopisywać swoje propozycje, jak się tego uzbiera, to zrobię bonusową rundę i do tego roku. Głosujcie też w poprzednich ankietach, bo niedługo podliczam głosy.

Poprzednie ankiety:
1970
1971
1972
1973
1974
1975
1976
1977
1978
1979
1980
1981
1982
1983 cz.1
1983 cz.2
1984 cz.1
1984 cz.2
1985 cz.1
1985 cz.2
1986 cz.1
1986 cz.2
1987 cz.1
1987 cz.2
1988 cz.1
1988 cz.2
1989 cz.1
1989 cz.2
1990 cz.1
1990 cz.2
1991
1992 cz.1
1992 cz.2
1993 cz.1
1993 cz.2
1994 cz.1
1994 cz.2
1995 cz.1
1995 cz.2
1996 cz.1
1996 cz.2
1997 cz.1
1997 cz.2
1998 cz.1
1998 cz.2
1999 cz.1
1999 cz.2
2000 cz.1
2000 cz.2
2001 cz.1
2001 cz.2
2002 cz.1
2002 cz.2
2003 cz.1
2003 cz.2
2004
2005
2006
2007
2008
2009
2010
2010 bonus
2011
2011 bonus

pokaż spoiler #metal #rock #2010s #ankiety #heavymetal #thrashmetal #muzyka #deathmetal #blackmetal #sludgemetal #groovemetal #stoner #powermetal

pokaż spoiler Wołam plusujących i chętnych: @mihix, @Euronymouass, @kajss, @Necr09, @Uukassiuq, @Lutniczek, @sEB-q, @Satanrules, @xhoax, @Voltanger, @ohwell, @realbs, @Rosinek, @Inszallah, @blablablanr2, @CienRogategoSzczura, @nightrain, @Sebek_Chlebek, @Jin, @Marmlw, @Raczejtak, @soulburn, @InspektorNadzoru, @Vatnajokull, @Cockatrice, @kopszmercen, @Ademu, @OneEyedOldMan, @pankupkazpupki, @qhar, @GaiusBaltar, @Pyrex_, @FightClubWolomin, @GraveDigger, @Hantelowaty, @MajsterZeStoczni, @blackol1, @konski, @yupitr, @achaseek, @Hav0c, @sampletext, @jamysle, @white_, @wasilewp, @fajnyprojekt, @TragiKomediant, @ZukA07B, @FearFactory, @GrubyKacper, @sztach, @MajsterZeStoczni, @sheepson, @Tapirekirek @koniecznie, @lanekrasz, @switspl, @AlojzyKoniowal, @erebeuzet, @Apollo1993, @cruc, @arbuz-chan, @nyszom, @lubie_drewno, @radekmh, @name_is_szairf_411, @szary_obcy, @Miroslaw_juz_nie_suchoklates

favst / gibbs ft. Kiełas -…

favst / gibbs ft. Kiełas – redukcja
było wrzucane ale może ktoś przegapił jak ja bo tak sobie scrollowałem i pomyślałem jakiś polski rapik, nie chce mi się sprawdzać i nawet nie zauważyłem, że za produkcje w tym tracku odpowiedzialny jest najlepszy producent w historii polskiego rapu Kiełas, ciekawe czy to zapowiada otwarcie się LSO na jakieś mainstreamowe akcje
#rap #muzyka #lso #bojowkacmaz #yeezymafia

Eric Clapton kończy dziś 75…

Eric Clapton kończy dziś 75 lat. Cos nic nie bylo na wypoku o nim. Zeby dodawac wzmianke o 23 godz gdzies z lasu w nimczech.. Wstyd Mirki!
Przy okazji najladniejsza werja My Fathers
#blues
#muzyka #ciekawostkimuzyczne #urodziny #gitara

#dekadawrapie #15 Drake -…

#dekadawrapie
#15 Drake – Nothing Was The Same
w miniaturze: Drake – Started From The Bottom

Na 15 pozycji drugi już w zestawieniu krążek tego dzieciaka co jeździł na wózku w Degrassi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Trzeci album studyjny kanadyjczyka po tak jak inne jego projekty pokazuje nam jak świetnie Drizzy potrafi adaptować się do kolejnych trendów w rapie, każdy jego album to taki kolarz tego co w momencie jego wydania było najgorętszym mainstreamowym brzmieniem Wielka zasługa tutaj sztabu producentów, którzy przy tych albumach maczając palce na czele z genialnych 40, który potrafi zrobić kapitalny bit chyba w każdej stylistyce. Znajdziemy tu inspiracje raczkującym jeszcze wtedy drillem(zresztą wtedy chodziły plotki, że sam Young Chop pracuje nad albumem, ostatecznie chyba ta współpraca nigdy nie wyszła, ale nie jestem pewien więc jak ktoś lepiej pamięta to proszę mnie poprawić ( ͡° ͜ʖ ͡°)), cloud rapem, który już powoli zaczynał tracić w tamtym okresie zaczynał tracić na znaczeniu, klasycznym samplingiem(wliczając w to sampling wokalny, którego tu sporo), elektroniką oraz trapem, zarówno tym minimalistycznym jak i przaśnym, który słyszeliśmy na Take Care.
Jednakże jak zwykle w przypadku Drejka, nie jest to w stu procentach album rapowy, słychać na nim sporo inspiracji zarówno tym klasycznym jak i współczesnym r’n’b. Sam autor twierdzi że największą inspiracją przy tworzeniu Nothing Was The Same był jeden z krążków Marina Gaya pt. „Here, My Dear” (zresztą większość tracków została nagrana w słynnym studiu Marvina czyli Marvin’s Room). Tę inspiracje słychać mocno w trakach takich jak Hold On We, Are Going Home czy też Too Much z anielskim występem gościnnym Samphy.
Tekstowo Drejk odszedł trochę od tematyki, którą przesiąknięta była muzyka we wcześniejszych etapach jego kariery(mowa tu oczywiście o związkach, miłość, złamanym sercu itp.). Tutaj Aubrey jako dumny siebie człowiek sukcesu, który zapewnia byt swojej rodzinie i przyjaciołom tworząc dla nich miejsca pracy poszukuje normalności, powrotu do tego jak był tym dzieciakiem na dnie, który dopiero zaczynał swoją drogę do ogólnoświatowej dominacji na listach przebojów. Wiem, że sporo osób nie uważa Drejka ani za rapera z jakimiś kapitalnym skillsami ani za świetnego tekściarza ale myślę że to jeden z albumów, które potrafi wyprowadzić z tego błędu bo Drizzy pokazuje tu, że ten cały sukces to nie jest żaden przypadek, wszak naprawdę niewielu raperów potrafi wskoczyć na track z Hovą i nie zostać przyćmionym, zresztą Pound Cake to mój ulubiony kawałek Drizziego ever, piękny ten sampelek tam jest. Warto też nadmienić, że na kawałek Wu-Tang Forever miał dograć się sam Wu-Tang Clan, panowie po latach stwierdzili, że żałują iż tego nie zrobili i na dzień dzisiejszy musimy zadowolić się ich występem u pewnego w połowie czarnego marniaka ( ͡° ʖ̯ ͡°)

podobne do: Lil Wayne, Jay Z, The Weeknd, PND, Bryson Tiller

najlepsze tracki:
Tuscan Leather
Furthest Thing
Worst Behavior
Hold On, We’re Going Home ft. Majid Jordan
The Language
Too Much ft. Sampha
Pound Cake / Paris Morton Music 2

#rap #muzyka #yeezymafia #drake

Krzysztof Penderecki -…

Krzysztof Penderecki – Magnificat: Passacaglia (Twin Peaks Atomic Bomb Sequence)

#penderecki #twinpeaks #muzyka #bronatomowa #davidlynch

#dekadawrapie #16 Tyler, The…

#dekadawrapie
#16 Tyler, The Creator – IGOR
utwór w miniaturze: Tyler, The Creator – EARFQUAKE ft. Playboi Carti

od nowa wrzucam bo mi się numerki pomyliły xD

Album, który jest świetnym dowodem na to jak wychodzenie ze strefy komfortu potrafi czynić cuda, przegrywy go nienawidzą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tyler to raper, za którym nie będę ukrywał przez większość dekady niezbyt przepadałem. Potrafiłem się jarać jego ziomkami z Odd Future, nawet czasem jego niektórymi trackami, jednak całościowo jego albumy nigdy mi nie podchodziły. Pamiętam nawet, że do Wolfa musiałem podchodzić kilka razy, bo nie mogłem go w całości przesłuchać. Jego muzyka zawsze była mocno egdy, brudna, porąbana i po prostu trudna, nawet dla osób, które tak jak ja raczej lubią eksperymentalny hip-hop(shit jestem w stanie nawet jarać się jakimś Aesop Rockiem). Pierwsze większe przełamanie lodów z jego twórczością nastąpiło u mnie przy Flower Boy, które jakimś super albumem nie było, nawet powiedziałbym że trochę przehajpowanym ale mimo wszystko porządnym, z wyraźną inspiracją Kanye, zdecydowanie przystępniejszą oprawą muzyczną i trochę mnie porąbanymi tekstami, to też na kolejny album czekałem z umiarkowanymi już oczekiwaniami i jakąś tam wizją jak to będzie brzmieć ale to co dostaliśmy kompletnie zbiło mnie i chyba cały rapowy świat z tropu. IGOR to album, którym Tyler kompletnie wyszedł ze strefy swojego komfortu, obrót o 180 w stosunku do jego pierwszych albumów, totalnie nieprzewidywalny eksperyment, który o dziwo wyszedł świetnie. Tyler zaczynał ten projekt robiąc wygłupiając się i robiąc muzykę dla siebie, nie był pewien czy powinien pokazywać to światu. Na szczęście Kendrick Lamar po usłyszeniu nad czym Tyler pracuje przekonał go do wydania tego małego arcydzieła. Albumu, który naprawdę leży bardzo blisko granicy tego czym jest a czym jest rap i nawet nie mam problemu z tym, że ktoś mi powie, że to nie jest hib hob bo rzeczywiście pierwsze skrzpyce gra tutaj soul funk, klasyczne r’n’b oraz zaskakująco udany performens wokalny Tylera, rap jest tu bardziej dodatkiem niż pierwszoplanowym gatunkiem ale te rapowe momenty są naprawdę kapitalne i wstyd by mi było gdyby album, na którym znajduje się jeden z moich ulubionych występów gościnnych ubiegłej dekady(mowa tu oczywiście o Cartim w EARFQUAKE) nie znalazłby się na tej liście. Album jest dość krótki, spójny muzycznie ale nadal ciekawy. Tak jak wiele longpleji w tym zestawieniu jest to krążek koncepcyjny, Tyler opowiada nam historie pewnego miłosnego trójkąta, w bardzo fajny sposób porusza tematykę związków, miłości i tym podobnych pierdół, które komplikują nam życie, jednocześnie nadając mu sens ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dodam jeszcze, że Tyler sam tu prawie wszystko wyprodukował no i nie myślcie sobie, że tego eksperymentującego pojeba z Cherry Bomb tu kompletnie nie znajdziecie, bo trochę go jednak jest jednak w na tyle małych dawkach, że da się go słuchać i cieszę się w sumie, że tak dziwny album odniósł tak duży sukces komercyjny ( ͡° ͜ʖ ͡°)

podobne do: Kanye West, Childish Gambino, Smino
najlepsze kawałki:
IGOR’S THEME
EXACTLY WHAT YOU RUN FROM YOU END UP CHASING
NEW MAGIC WAND
A BOY IS A GUN*
WHAT’S GOOD
GONE, GONE / THANK YOU
I DON’T LOVE YOU ANYMORE
ARE WE STILL FRIENDS?

#rap #muzyka #yeezymafia

#muzyka #metal #rock…

#muzyka #metal #rock #hardrock #blacksabbath #70s
#cultowe (89/1000)

Black Sabbath – Sabbra Cadabra z płyty Sabbath Bloody Sabbath (1973)

A dzisiaj klasyka klasyków.
Wybrałem ten numer w minimalnym stopniu przez to że Metallica coverowała go na Garage Inc. Po prostu zawsze go lubiłem tak czy siak. Genialny riff otwierający i mega-klimatowe zwolnienie w drugiej części. A cały album jako album nie wiem czy jest bardziej szanowany niż Paranoid czy Master of Reality przez prawdziwych wielbicieli Black Sabbath, dla mnie jest najlepszy 🙂

——-
#cultowe – tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Przez tysiąc dni postuję rzeczy których słuchałem przez ostatnie 20 lat (jeden numer dziennie, od 01/01/2020 do 26/09/2022). Szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. Niektóre były hiciorami, innych wolałem sobie nigdy nie przypomnieć. Kolejność wstępnej listy zrandomizowałem i nie jest mi znana. Odkrywam dzień po dniu.